ROK 2010
"Zagórzañska Wigilia"
Wiêcej zdjêæ w Galerii
|
|
|
|
"Dolina Mszanki" na
Limanowskiej S³azie
W dniach 4- 7 listopada 2010 roku w
Limanowskim Domu Kultury odby³a siê XXXVI Limanowska S³aza,
w której udzia³ wziê³y 63 grupy: zespo³y, muzyki,
gawêdziarze, ¶piewacy i instrumentali¶ci z terenu ca³ego
powiatu.
W kategorii "Zespo³ów
regionalnych"- grupa m³odzie¿owa, III miejsce
zdoby³ Zagórzañski Zespó³ Foklorystyczny
„Dolina Mszanki" z Mszany Górnej. To by³ ju¿
kolejny udzia³ zespo³u w limanowskiej S³azie zakoñczony
tym razem du¿ym sukcesem. Zespo³owi oraz pozosta³ym
laureatom gratulujemy tych sukcesów i ¿yczymy dalszych
prze¿yæ artystycznych oraz sukcesów w krzewieniu
kultury ludowej promuj±cej region zagórzañski.
Wiêcej zdjêæ w Galerii |
|
"Regionalna edukacja muzyczna
w gminie Mszana Dolna"
Projekt wspó³finasowany przez Uniê Europejsk± w ramach Europejskiego Funduszu Spo³ecznego ze ¶rodków Programu Operacyjnego Kapita³ Ludzki, Dzia³anie 9.5 - oddolne inicjatywy na obszarach wiejskich".
Link do ca³ego projektu: http://dolinamszanki.internetdsl.pl/
|
|
ROK 2009
Polak, Wêgier dwa bratanki
"Dolina Mszanki" od 22.06.2009 r. do 28.06.2009 r. go¶ci³a w
po³udniowo-wschodniej czê¶ci Wêgier, w regionie Békés w ramach dwustronnego projektu polsko - wêgierskiego. Temat projektu "Ocaliæ od zapomnienia" koncentrowa³ siê na: zapoznaniu z dziedzictwem kulturowym 2 regionów krajów partnerskich, przezwyciê¿aniu stereotypów, kszta³towaniu postawy tolerancji i otwarto¶ci na inne kultury, wspieraniu mobilno¶ci oraz aktywno¶ci m³odzie¿y. 70% kosztów podró¿y zespo³u
pokry³a Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji (FRSE) w ramach programu "M³odzie¿ w dzia³aniu", akcja 1.1. Wymiana m³odzie¿y; natomiast koszty utrzymania zespo³u "Dolina Mszanki" - strona wêgierska.
Mieszkali¶my w miejscowo¶ci Kamut. Mieli¶my do dyspozycji ca³± szko³ê wraz z otaczaj±cym j± terenem. Sami przygotowywali¶my ¶niadania i kolacje z dostarczanych przez wêgierskich przyjació³ produktów, za¶ pyszne obiady serwowa³a nam restauracja w Mezöberény. Podzieleni na sze¶cioosobowe grupy pe³nili¶my dy¿ury w kuchni i jadalni, sami tak¿e
sprz±tali¶my szko³ê. |
|
Podczas warsztatów tanecznych i innych zajêæ bardzo z¿yli¶my siê z grup± wêgiersk± z Kamutu oraz grup± tureck±, goszcz±c± na Wêgrzech w ramach innego projektu. Zajêcia i wystêpy naszego zespo³u odbywa³y siê w miejscowo¶ciach: Kamut, Békéscsaba, Gyula, Köröstarcsa, Mezöberény i Szanazug.
Podczas warsztatów samodzielnie wykonywali¶my naczynia
z gliny i charakterystyczne ozdoby z koralików, uczyli¶my siê tañca regionalnego wywodz±cego siê z miejscowo¶ci Kamut oraz poznali¶my tradycyjne potrawy wêgierskie, langosze i zupê gulaszow±.
Taniec u³atwia³ porozumienie i nawi±zywanie przyja¼ni. Zajêcia prowadzone metodami aktywnymi, mobilizowa³y do nauki jêzyków obcych, zw³aszcza jêzyka angielskiego. Codziennie zwiedzali¶my ró¿ne ciekawe miejsca, m.in. stolicê Wegier Budapeszt. Dali¶my te¿ 4 wystêpy dla lokalnych spo³eczno¶ci.
Najmilej wspominamy wystêp dla pensjonariuszy Domu Pogodnej Staro¶ci, po którym zostali¶my obdarowani przez jedn±
z jego mieszkanek piêknymi, haftowanymi obustronnie serwetkami. Nasi gospodarze zadbali, by¶my dobrze wypoczêli na basenach termalnych w Oroshazie. Spêdzili¶my tam ca³y dzieñ p³ywaj±c, szalej±c na zje¿d¿alniach, opalaj±c siê i graj±c w siatkówkê. Tydzieñ min±³ bardzo szybko, ale mi³e wspomnienia i zdjêcia pozostan±.
Po powrocie do Polski zaprezentowali¶my taniec wêgierski w czasie VI Turnieju Wsi. Podczas 2 dni trwania turnieju wszyscy chêtni mogli równie¿ spróbowaæ zupê gulaszow±, przygotowan± przez czê¶æ cz³onków zespo³u wg oryginalnej wêgierskiej receptury.
Wniosek jest tylko jeden naprawdê warto byæ aktywnym i dawaæ innym rado¶æ, choæ to czasem wymaga trudu oraz wyrzeczeñ.
Nagrodami s± szczê¶liwe twarze widzów oraz mo¿liwo¶ci podró¿owania i poznawania innych krajów.
|
„Ró¿ni, ale górale"
Zespó³ „Dolina Mszanki" zakoñczy³ realizacjê projektu wspó³finansowanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Spo³ecznej w ramach dotacji z Programu Operacyjnego "Fundusz Inicjatyw Obywatelskich".
Zadanie zak³ada³o pog³êbienie znajomo¶ci naszej - zagórzañskiej kultury oraz zapoznanie czê¶ci cz³onków zespo³u „Dolina Mszanki" z kultur± podhalañsk± i orawsk± a tak¿e nawi±zanie nowych kontaktów z zespo³ami z 2 s±siednich regionów, prowadz±cymi podobn± dzia³alno¶æ i zaprezentowanie zdobytych umiejêtno¶ci podczas wystêpów dla spo³eczno¶ci lokalnej gminy Mszana Dolna.
Po dwudniowych warsztatach zagórzañskich oraz wyjazdowych na Orawie i Podhalu, gdzie uczyli¶my siê nowych tañców górali z s±siednich regionów i doskonalili¶my ju¿ wcze¶niej poznane, 29.12.2009r. w Zespole Placówek O¶wiatowych w Mszanie Górnej odby³a siê impreza „Zagórzañskie gody" dla mieszkañców gminy Mszana Dolna. Wziê³y w niej udzia³ 2 zespo³y, „Orawiacy" z Lipnicy Wielkiej i nasz - „Dolina Mszanki".
Widzowie mieli mo¿liwo¶æ poznania oryginalnego folkloru naszych przyjació³ z Orawy - zobaczyli ich tradycyjne ubiory i tañce, s³uchali orawskich pastora³ek oraz mogli podziwiaæ popis strzelania z bata. Nasz zespó³ zaprezentowa³ tañce zagórzañskie, a wszyscy zgromadzeni wspólnie ¶piewali kolêdy i pastora³ki. Oba zespo³y wykona³y te¿ wspólnie 2 tañce orawskie, których „Dolina Mszanki" nauczy³a siê w Lipnicy Wielkiej. Ten eksperyment sprawi³ wszystkim du¿o rado¶ci. Po wystêpach i zas³u¿onym posi³ku wszyscy bawili siê na dyskotece, szkoda tylko, ¿e trwa³a tak krótko, bo „Orawiacy" musieli wracaæ do domu. Jednak znajomo¶ci zawarte podczas warsztatów i wystêpu bêd± podtrzymywane i, jak to ¶piewali nasi przyjaciele, „spotkomy sie jesce nieroz w nasyk górak pod Tatrami".
ROK 2008
Dolina Mszanki w Chorwacji
Od 15. do 19. maja 2008 r.
42 cz³onków zespo³u (uczniów Gimnazjum nr 4 w
Mszanie Górnej i jego absolwentów) pod opiek±: p. El¿biety
Wojs³aw - szefa zespo³u, p. Agnieszki Karpierz - g³ównego
fotoreportera oraz p. El¿biety Kubik i p. Ma³gorzaty
Sto¿ek- t³umaczek jêzyka niemieckiego i angielskiego,
spêdzi³o niezapomniane chwile w Chorwacji. Zaproszenie
dla zespo³u wystosowa³o chorwackie stowarzyszenie
kultury regionalnej „Stare Brestje".
W pierwszym dniu pobytu nasi opiekunowie pokazali nam
przepiêkne jeziora plitvickie - obszar objêty narodow±
ochron±. Na terenie tego parku znajduje siê 16 kryszta³owo
czystych jezior, wpadaj±cych kaskadami jedno do
drugiego. Przez ok. 4 godziny spacerowali¶my po k³adkach
i mostkach, podziwiaj±c piêkne wodospady i liczne
stada ryb, p³ynêli¶my te¿ statkiem, a na koniec -
jechali¶my kolejk±. Trochê obawiali¶my siê, jak
nawi±¿emy kontakt z naszymi gospodarzami, lecz
okaza³o siê, ¿e dla chc±cego - nic trudnego. Po
angielsku, niemiecku, polsku oraz gestami uda³o siê
porozumieæ, choæ trzeba przyznaæ, ¿e nale¿a³oby
trochê popracowaæ nad znajomo¶ci± jêzyków
obcych...
Drugiego dnia przed po³udniem zwiedzali¶my zabytki
Zagrzebia i wystêpowali¶my na rynku stolicy Chorwacji.
Przyjêto nas bardzo serdecznie. Co chwilê ludzie
podchodzili i pytali, sk±d jeste¶my, po czym wyra¿ali
swoje uznanie wo³aj±c: "Brawo!". Nie brakowa³o
te¿ Polaków, którzy bardzo siê cieszyli, ogl±daj±c
i s³uchaj±c nas. Po obiedzie my z kolei obserwowali¶my
popisy chorwackich zespo³ów i sami demonstrowali¶my góralskie
tañce i piosenki na regionalnym ¶wiêcie w Sesvete. |
|
W ostatnim
dniu uczestniczyli¶my w niedzielnej mszy ¶wiêtej,
podczas której za¶piewali¶my kilka polskich pie¶ni
religijnych. Potem ju¿ trzeba by³o wracaæ do domu. Zmêczeni,
ale bardzo zadowoleni i pe³ni wra¿eñ, dotarli¶my do
domu. Jest co wspominaæ... :) |
Ukraina 2008
¯al, ¿al za (...) zielon± Ukrain±
Naprawdê ¿al.
Bo gdyby nie pewne problemy na granicy, ca³y wyjazd mo¿na
by uwa¿aæ za bardzo udany. Ale po kolei.
20. wrze¶nia 2008 r. o godzinie 4. rano 40 cz³onków
zespo³u Dolina Mszanki pod opiek± p. A.
Karpierz, p. E. Wojs³aw i p. M. Skowronek - Dyrektora
Zespo³u Placówek O¶wiatowych w Mszanie Górnej wraz z
p. B. Dziwisz - Pe³nomocnikiem Wójta i p. M. Mysz± - so³tysem
Mszany Górnej wyruszy³o ku wschodniej granicy Polski. Po
piêciogodzinnej podró¿y najbardziej stresuj±cy moment
naszej wyprawy - przekroczenie w Medyce polsko - ukraiñskiej
granicy. Oj, by³o nerwowo... W koñcu, choæ w nieco
uszczuplonym sk³adzie, ruszyli¶my do Lwowa. Pogoda nas
nie rozpieszcza³a - la³o ca³y dzieñ jak z cebra.
W mie¶cie ksiêcia Lwa spotykamy bardzo mi³±
przewodniczkê, która usi³uje wt³oczyæ nam w pamiêæ
ca³± historiê miasta i pokazaæ wszystkie zabytki. A
jest co ogl±daæ. Co chwilê mijamy ko¶cio³y, w których
za czasów sowieckich mie¶ci³y siê magazyny.
Okazuje siê, ¿e w piêknych niegdy¶ kamienicach
mieszkali s³awni Polacy i to wielu: Zapolska, Konopnicka,
Mickiewicz, Makuszyñski, Lem , Banach... mo¿na by
wyliczaæ bez koñca. Ulice najczê¶ciej brukowane.
Miasto robi wra¿enie nieco zaniedbanego. Zwiedzamy
Cmentarz Orl±t Lwowskich po³o¿ony na wzgórzu. Widaæ,
¿e to wizytówka Lwowa - piêkne pomniki, zadbane groby,
porz±dek. I gdy tak siê rozgl±damy, s³yszymy g³os
przewodniczki: - W obronie Lwowa najwiêcej zginê³o
szesnastolatków. A wiêc takich jak my ... |
|
Zziêbniêci i
przemoczeni wyruszamy do Przemy¶lan, gdzie bêdziemy
nocowaæ. Wita nas drobny, ruchliwy Salezjanin,
ojciec Piotr Smolka. Od razu widaæ, ¿e siê tu nie
przelewa. Czujemy siê jak w domu, bo ju¿ po chwili wy³±czaj±
pr±d. Stoimy w ciemno¶ciach, czekaj±c na zmi³owanie. I nagle
- staje siê jasno¶æ! Ojciec zaprasza nas na skromny
posi³ek. Opowiada o swojej piêtnastoletniej walce o ko¶ció³.
Ogl±damy film, ukazuj±cy jak z hali fabrycznej powoli
przeistacza³ siê w dawn± ¶wi±tyniê. Po kolacji, ju¿
rozlokowani w pokojach, chwilê odpoczywamy przed wieczorn±
prób±. Denerwujemy siê, czy nasi ch³opcy i p.
Agnieszka dojad±? Wreszcie przychodzi sms - stoj± w
korku na granicy, ale jednak bêd± z nami. Zbieramy siê
w du¿ej ¶wietlicy - trzeba przeæwiczyæ pie¶ni przed
jutrzejszym wystêpem i ustaliæ zastêpstwa w tañcach.
Kamil i Mateusz niestrudzenie æwicz±, ¿eby wszystko siê
uda³o. Wreszcie k³adziemy siê spaæ.
Rankiem
rzucamy siê do okien - nie pada! Po ¶niadaniu dajemy
mini koncert w ko¶ciele i serdecznie ¿egnani wracamy do
Lwowa. I tu kolejna rado¶æ - Staszek dowióz³ p.
Agnieszkê, Micha³a, Piotrka i Kubê! Teraz czeka nas
msza w Katedrze tzw. £aciñskiej, podczas której bêdziemy
¶piewaæ Czarn± Madonnê i Barkê.
Siedzimy na chórze i podziwiamy ¶wi±tyniê: smuk³a,
strzelista budowla o delikatnych zdobieniach przyt³acza
wielko¶ci±. Akustyka wspania³a - organy grzmi±. A
nasze g³osy? Wydaje siê, ¿e nikn±. Lecz nie, ¶piew s³ychaæ
dobrze, tylko z do³u. Pan Mysza specjalnie schodzi na dó³
i s³ucha. Po mszy, stoj±c w naszych regionalnych
strojach przed o³tarzem, ¶piewamy jeszcze kilka pie¶ni.
Ludzie bij± brawo, u¶miechaj± siê, ¶piewaj± z nami.
Gdy wychodzimy, zatrzymuj± nas, ¶ciskaj±, dziêkuj±,
wypytuj±... Wreszcie wychodzimy, lecz to nie koniec wystêpu.
Przed ¶wi±tyni± rozpoczyna siê jego spontaniczna, nie
zaplanowana czê¶æ - góralska. ¦piewamy otoczeni t³umem
ludzi. Nagle pojawia siê kardyna³ Jaworski. ¦mieje siê
, s³uchaj±c s³ów piosenek. Jeszcze pami±tkowe zdjêcie
i zegnani oklaskami ruszamy na dalsze zwiedzanie Lwowa -
tym razem Starego Miasta. Oko³o 14. jemy obiad i w
tajemnicy przed jednym z cz³onków zespo³u robimy
zakupy. Dzi¶ Marcin koñczy 18 lat. Jak spiskowcy czynimy
przygotowania - tort, ¶wieczki, prezenty, ¿yczenia... To
wszystko bêdzie po wystêpie w Gródku. Horodok to
miasteczko, na którego jubileuszu 795 - lecia bêdziemy
wystêpowaæ.
W Gródku
milicyjna blokada, lecz my mamy specjalne wzglêdy, wiêc
w³adza przepuszcza nas bez problemów. Tañczymy na
scenie na rynku. Jak zwykle, ma³o miejsca, a do tego
spora maszyna co chwilê produkuje dym. - Gdzie moja
partnerka? - zastanawia siê jeden z tañcz±cych, wy³aniaj±c
siê jak duch z tych oparów.
Po wystêpie
do p. Wojs³aw podchodzi starszy mê¿czyzna z bukietem
kwiatów : - Jestem z tamtych stron, z gór. Dziêkujê
wam, ¿e jeste¶cie, nie zmieniajcie siê - mówi wyra¼nie
wzruszony... Czy trzeba czego¶ wiêcej? To najwspanialsza
ocena. Nasi ukraiñscy gospodarze przygotowali nam i¶cie
królewski poczêstunek. I w³a¶nie wtedy zapalamy ¶wieczki
na urodzinowym torcie. Kapela gra, ¶piewamy solenizantowi
Sto lat - jak w rodzinie. Wspania³a atmosfera...
I ju¿ trzeba
wracaæ. Tym razem bez wiêkszych k³opotów mijamy granicê.
Jednak nasz± celniczkê witamy z ogromn± ulg±. U¶miecha
siê do nas, informuje - jak dobrze w domu...
Mamy czas na
refleksje. Porównujemy pobyt w Chorwacji i na Ukrainie.
Widaæ ró¿nice w poziomie ¿ycia, lecz ludzie tak samo
serdeczni i ¿yczliwi. A to najwa¿niejsze, wiêc ¿al
za zielon± Ukrain±. |
Nasza kapela 2009r.:
Urbaniak Pawe³ (skrzypce)
Pa³asz Damian
(skrzypce) Kie³tyka
Jakub (akordeon)
Pa³asz Waldemar (basy góralskie)
Flig Jacek (skrzypce)
|
Sk³ad zespo³u:
DZIEWCZÊTA:
1. Urbaniak Ewelina
2. Gucia Weronika
3. Murzyn Ewelina
4. Myszogl±d Kinga
5. Steczek Sylwia
6. Piwowar Patrycja
7. Wêglarz Dorota
8. Drabik Iwona
9. Nowak Natalia
10. Ko³odziej Aneta Agnieszka
11. Ko³odziej Aneta Anna
12. Skiba Katarzyna
13. W±cha³a Anna
14. Florek Ilona
15. Pajdo Alicja
16. Rusnak Iwona
17. Pajdo Ewa
18. Wêglarz Urszula
19. Walczak Joanna
20. Kuczaj Ewelina
21. Myszogl±d Karolina
22. Kowalczyk Natalia |
CH£OPCY:
1. Kita Piotr
2. Kita Micha³
3. Pulka Marcin
4. Grzêdziak Micha³
5. £abuz Kamil
6. Myszogl±d Damian
7. Wêglarz Tomasz
8. Filipiak Mateusz
9. Malec Mariusz
10. Myszogl±d Andrzej
11. Kowalczyk Tomasz
12. Grzêdziak Patryk
13. Myszogl±d Adrian
14. Myszogl±d Dawid
15. Gibas £ukasz
16. Pajdzik Rafa³
17. Wojciaczyk Mateusz
18. Polak S³awomir
19. Polak Kamil
20. £abuz Damian |
|
|
|
|
|
|